-Ja... No wiesz... Lubię go i miły jest i w ogóle-trochę się zaplątałam i spięłam.
Sasha uniosła"brew"
-Och no... Tak. Super mi się z nim spędza czas.
-Tak myślałam.-uśmiechnęła się Sasha.
-Możemy się gdzieś przejść?
-Jasne, może laguna trzech gór?
-Jasne.
<Sasha, Szor, że króciak>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz