wtorek, 12 marca 2013

Sonja do Drake'a

-Jasne, wracajmy-powiedziałam.
Szliśmy po woli. Słońce zachodziło. Księżyc wyłaniał się zza chmur.
-Ale pięknie!-zachwycałam się.
Usiadłam na skałach i przyglądałam się wielkiemu księżycowi w pełni. Na niebie błyskały gwiazdy.W pewnym momencie jedna spadła. Zamknęłam oczy i wypowiedziałam życzenie.
Drake usiadł obok mnie i zaczął tak jak ja przyglądać się niebu.

<Drake? Co dalej?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz