Sonja zanurzyła się w wodzie i zaczęła pływać. Po chwili dołączyłem do
niej. Woda była przyjemna. Postanowiłem pokazać jej coś. Skupiłem swoją
moc w jednym punkcie na wodzie i w tym miejscu pojawiła się fontanna z
wody. Tworzyła taki przyjemny deszczyk. W pewnym momencie zanurkowałem.
Widziałem że lwica zaczęła mnie szukać. Po chwili wynurzyłem się po
cichu za nią i ochlapałem ją.
- Co to miało znaczyć? - spytała lekko zaskoczona.
- A nic takiego. - odparłem uśmiechając się łobuzersko.
<Sonju? Oddasz mi? :P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz