Byłam na prawdę uśmiechnięta... Cieszyłam się... Zaufałam lwowi...
- Czy ja ci zaufałam ? - zapytałam śmiejąc się w głos.
- No chyba. A czy ty przypadkiem nie jesteś śmielsza ? - zapytał chyba się śmiejąc.
- Na to wygląda - zaśmiałam się znowu w głos... Czułam,że oni pomogą mi być normalną...Śmiałą i radosną lwicą.
Wiedziałam ,że tutaj się odnajdę, oni obdażyli mnie nadzieją !
- Dziękuję... - powiedziałam.
Drake chyba wiedział o co chodzi ..
<Sonju ? Drake ? ^_^ Odnajdę się tu.. ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz