- Jeśli ze mną wytrzymasz... - uścisnęłam niepewnie przyjaciółkę.
Ona się zaśmiała.
- Świetnie ! Naprawdę się cieszę. - dodała Sonja.
Lekko się uśmiechnęłam i spowrotem zabrałam się do jedzenia.
- Będziemy chodzić na spacery.. Razem polować, gadać o wszystkim i o niczym ! - krzyknęła lwica.
- No... - zaczęłam.. - Znaczy..
- Co ? - zapytała.
- Nie nic... - znów zrobiłam wrażenie tajemniczej.
<Króciak,wiem Sonju ale muszę z piechem lecieć ,potem napiszę dłuższe >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz