środa, 13 marca 2013

Drake do Sonji

Zacząłem się śmiać i biec za Sonją. Dogoniłem ja dopiero tuż przed samym oliwnym gajem i przewróciłem na ziemię.
-Mam cię -powiedziałem i znowu uśmiechnąłem się łobuzersko.
-Śmieszne - powiedziała i w rewanżu obrzuciła mnie piaskiem, po czym również się uśmiechnęła.
-To teraz może pójdziemy na wodopój? - spytałem, próbując się otrzepać jednak piasek jakoś nie chciał spaść.
-Dobrze - odpowiedziała śmiejąc się ze mnie.
Ruszyliśmy w drogę. Piasek gryzł mnie w szyję. Gdy poszliśmy na miejsce od razu wskoczyłem do wody. Jaka ulga! Wreszcie piasek "opuścił" moje futro. Lwica poparzyła na mnie ze śmiechem i również weszła do wody. Położyła się na plecach i patrzyła w niebo. Podpłynąłem do niej.
-Podobasz mi się i chyba się zakochałem -powiedziałem i... pocałowałem ją w "policzek". Po tym szybko zanurkowałem.

<Sonju?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz