Idąc sobie bez celu zauważyłem Sonje z jakąś lwicą. "Ah to ta Noonie" przypomniałem sobie.
- Hej lwice, co tam ciekawego? -spytałem się. Zauważyłem, że Noonie schowała się za Sonją. "Czy powiedziałem coś nie tak?" pomyślałem. - O hej Drake, właśnie sobie tak idziemy - powiedziała Sonja uśmiechając się, odwzajemniłem uśmiech. - Mogę pochodzić z wami? - spytałem. - Czemu nie - odparła alfa. - Noonie, a co ty na to? - spytałem drugiej lwicy. <Noonie, Sonju? Wybaczcie brak weny > |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz