"Dobra, zaczynajmy"-powiedziałam. Wyczarowałyśmy niby cele i zaczęłayśmy do nich celować. Używałyśmy wszystkich mocy.( smoki mają różne żywioły) Szło nam bardzo dobrze. Obie doskonale walczyłyśmy. Później wzniosłyśmy się w powietrze i też strzelałyśmy. Najpierw w cele na ziemi, później w cele w powietrzu. Nie miałyśmy najmniejszych problemów z trafieniem, więc wylądowałyśmy a Sasha powiedziała.
<Sasha? Sorry, że krótki, ale wena poszła na wilki ha ha ha >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz