Obudziłam się i od razu pobiegłam do Drake'a. Na szczęście był w domu.
-Cześć kochanie!-krzyknęłam.
-Cześć-odparł Drake
-Mam bardzo złe wieści-powiedziałam smutno.-Wprowadziłyśmy stan wojenny... Mamy problem ze smokami. możliwe, że będzie wojna i musimy ćwiczyć. Ślub musmy przełożyć-wydusiłam z siebie.
<Drake? Sorry, ale mamy trudne położenie... :( :'(>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz