-To nie fair-powiedziałam.
-Jak to?-zapytał Drake z łobuzierskim uśmiechem.
-Latałeś, ale jak nie mam zasad to...-wstałam z ziemi-goń mnie.-krzyknęłam zmieniając się w smoka.
-Teraz to jest dopiero nie fair.-powiedział Drake.
"Sam tego chciałeś"-powiedziałam mu w myślach. i zaczęłam uciekać.
Kiedy już nam się znudziło położyliśmy się w cieniu i chwilę rozmawialiśmy. Później zasnęłam oparta o ukochanego.
<Drake?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz