niedziela, 24 marca 2013

Sasha do Sonji

Po moim tragicznym spacerze pędem pobiegłam do Sonji.
-Musimy pogadać.-zawołałam.
-Coś się stało?-zapytała zaskoczona moją nagłą wizytą.
-TAK!-warknełam.-Byłam przed chwilą na spacerze i spotkałam smoka!Nie był przyjaźnie nastawiony.Chciał mnie zabić!Na szczęście uciekłam.
Rysy na pyszczku Sonji stężały.
-Wiesz...Mi zdarzyło się ostatnio to samo. W naszym stadzie chyba nie jest już bezpiecznie.-odpowiedział powoli lwica.
-Wydaję mi się,że powinnyśmy postarać się z nimi negocjować. Nie chcę żeby komukolwiek stała się krzywda. Możemy też zmienić kompletnie nasze miejsce zamieszkania,ale to byłoby chyba zbyt...
-Też tak uważam.-przerwała mi.

<Sonja?Możesz się wykazać^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz