środa, 27 marca 2013

Sasha do Sonji

Po kilku godzinach byłam już gotowa na pierwszą przemianę.
-Gotowa?-zapytała Sonja. W odpowiedzi pokiwałam głową.
-Świetnie. Musisz po prostu pomyśleć"chcę być smokiem"i już.Zobacz.-powiedziała i po chwili stał przede mną wielki biały smok.
"Spróbuj"-usłyszał w myślach.
Chcę być smokiem!-nic(pomyślałam)
Chcę być smokiem!!!-dalej nic.(pomyślałam)
-CHCĘ BYĆ SMOKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-wrzasnełam,a w tym samym momencie z moich pleców zeczeły wyrastać skrzydła,ogon urósł, z czuła wyrosły rogi i całe moje ciało pokryło się łuskami.
"Łał...ładna jesteś"-usłyszałam.
"Dzięki,a co z lataniem?"-pomyślałam
"Z tym nie ma problemu,uda ci się,zobaczysz"
Na próbę zeskoczyłam z jednej z małego głazu,ale był za mały...
Spróbowałam ze z większego i udało się!
Przez kilka minut rozkoszowałam się lotem,lecz po chwili opamiętał się i pomyślałam:"Co teraz?"

<Sonju?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz