Tego dnia obudziłam się głodna,więc powędrowałam na Pasiastą Sawannę żeby upolować sobie śniadanie. Po schwytaniu zebry zaciągnęłam ją do cienia i zaczęłam pałaszować w spokoju.
To była smaczna zebra. Oblizałam się i ruszyłam w stronę Wodopoju. Schyliłam się i zaczęłam pić wodę. Gdy skończyłam zobaczyłam Sonje,która także piła.
-Cześć!Możemy porozmawiać?-podbiegłam i przywitałam się z lwicą.
-Jasne,o co chodzi?-zapytała.
Przygryzłam wargę.
-Wiesz....Nasze stado ma niewielką ilość lwów.-powiedziałam.-Więc zamierzam adoptować jednego malucha.-powiedziawszy to wypuściłam powietrze z płuc. Ulżyło mi, że ktoś już wie o moich planach.
<Sonja jaka jest twoja reakcja?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz