Zamurowało mnie. Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć.
-Ja......yyyy....myyy....-dukałam starając się wymyślić jakąś sensowną odpowiedź.Lubiłam Konora,ale żeby od razu partnerstwo???Dopiero co się poznaliśmy.A co jeżeli jest psychopatą? Choć z drugiej strony równie dobrze może być czuły i romantyczny. Nie miałam lwiego pojęcia co mu odpowiedzieć. Konor dalej patrzył na mnie wyczekująco. Jego pysk wyrażał napięcie i oczekiwanie na coś bardzo ważnego.
Na moje szczęście podeszła do nas Sonja.
-Stało się coś?-zapytała lwica patrząc to na jedno,to na drugie.
-Nie,gdzie Ares?-odpowiedziałam jej starając się uspokoić jej podejrzenia,ale ona tylko podniosła pytająco brew(o ile lwy je mają). Zrozumiałam to jako porozmawiamy później.
-Zaraz powinien przyjść.
<Sonja możesz teraz ty?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz