środa, 20 marca 2013
Shira do Snow i Jacka
-Wiesz byłam tak przejęta tym , że znów cię widzę że wyleciało mi to kompletnie z głowy - wyjaśniłam.
-Ok - powiedziała wybaczającym tonem Snow Rose.
-Myślałem że , mieliśmy się umówić na wspólne polowanie. - powiedział Jack.
-A , no tak... - poczułam się jak na jakimś przesłuchaniu.
-No dobra , ale opowiadajcie jak się poznaliście! - wtrąciła się wyraźnie zaintrygowana Snow Rose.
-Więc tak , gdy nie miałam jeszcze stada chciałam zapolować na jakąś zebrę. Gdy już się przyczaiłam zaatakował ją Jack. Więc postanowiłam zobaczyć jak to starcie się zakończy. Nagle na Jacka rzucił się jakiś stary lew , który miał pełno blizn co oznaczało że , jest doświadczony. Niestety Jack przegrał a drugi lew zabrał zdobycz i w tedy ja wkroczyłam do akcji.
-Nie daleko jest wodopój pomogę ci się tam dostać. - powiedziałam.
Nie miałem innego wyboru jak posłuchać Shiry - odbiegł od tematu Jack.
Hieny wyczuły krew i przychodziły do zranionego ciała. Udawało mi się je skutecznie odpędzać po przez wodny bicz. Wytrwaliśmy tak do pełni.
Usiadłam przy leżącym Jacku i zaczęłam uleczać jego rany.
-I tak jakoś poszło. - powiedział Jack.
<co teraz powiesz Snow Rose?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz