poniedziałek, 18 marca 2013

Konor do Drake'a i Aresa


Drake pobiegł pierwszy, ja przyśpieszyłem jak tylko mogłem i uderzyliśmy z jednej strony w jednorożca. Padł jak kłoda, ale miotał się. Ja oberwałem w łapę. Ares szybko chwycił za szyję. Jednorożec szybko padł. Zjedliśmy posiłek.
- Nic ci nie jest? - zapytał Drake.
- To małe zadrapanie. Nic takiego. - nie kłamałem. Szykowaliśmy się do odprowadzenia Aresa.
<<Kto teraz?>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz