Drake do Sonji i Sashy
-To wracajmy już - powiedziałam - ostatnio roi się tu od hien - prychnąłem.
- Nigdy ich tyle nie był- zamyśliła się Sasha.
Było chłodno. Szliśmy i zastanawialiśmy się skąd się ich tyle wzięło. Aż tu nagle jak na złość pojawiło się kilka tych padlinożerców.
<Sasho, Sonju? Szor nwm co pisać >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz