sobota, 13 kwietnia 2013
Aria do Matthewa
Szliśmy powoli podziwiając widoki nagle zobaczyłam że coś się rusza w trawach.
-kimkolwiek jesteś wyjdź - krzyknęłam
nie dostałam jednak odpowiedzi wręcz przeciwnie zaczęło się przesuwać w naszym kierunku.Wtedy zaczęliśmy biec w kierunku najbliższej polany bez wysokich chaszczy docierając zobaczyliśmy że to były węże boa dusiciele i pytony a było ich 8
-Po cztery dla każdego ?-zaproponowałam
<Matt?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz