Czułem wielką radość. Zdobyłem kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę. Chanel chyba dostrzegła w moich oczach to szczęście bo sama tez się uśmiechnęła.
- Chcesz się jeszcze gdzieś wybrać? - spytałem
- Tak puki jeszcze nie jest ciemno.
- Wejdź mi na grzbiet.
Lwica wykonała moją prośbę. Po chwili już lecieliśmy w powietrzu.
- Gdzie ty mnie zabierasz? - spytała.
- Nad Wodospad Miłości. Podobno tam jest pięknie przed zachodem słońca. - uśmiechnąłem się.
Wreszcie dolecieliśmy na miejsce. Rzeczywiście było teraz urzekające.W powietrzu czuło się miłość. Chwile biłem sie z myślami. "Zapytać ją czy nie." ciągle siedziało mi w głowie. Jednak czar tego miejsca szybko pomógł mi wybrać.
- Chanel, wiele dla mnie znaczysz. Zostaniesz moją partnerką? - spytałem patrząc jej w oczy.
<Chanel?>
Dobrze się czyta słuchając: "Miłość rośnie wokół nas." nr.34 na Playliście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz