niedziela, 31 marca 2013

Noonie do Załogi Wody


Cała mokra wróciłam na swoją skałę. Osuszyłam się tam suchym ale jakże ciepłym wiaterkiem. Nie byłam nawet głodna więc zasnęłam prawie od razu po wysuszeniu. Spałam jak zabita,nic mnie dziś nie obudziło. Od samego rana obudziłam się z bolącym brzuchem.Ruszyłam więc zapolować. Sama nie wiem na jakie miejsce. Przede mną przebiegało duże stado Antylop Gnu. Ruszyć samej na całe stado to szaleństwo ! Cóż... Ruszyłam na ofiarę. Inne ją osłoniły,jednak ja nie dałam za wygraną. Skoczyłam na młodą antylopkę. Inne odgrodziłam ścianami z kamienia. W "zamknięciu" zjadłam zdobycz. Kiedy wyszłam stada nie było. Poszłam na pole treningu. Tam czekali już wszyscy.
- Przepraszam za spóźnienie. - oblizując się powiedziałam.
- Możemy zaczynać. - dodał Drake - Dzisiaj,chciałbym żebyście powalczyły ze mną. - kontynuował. - Pierwsza Aria,Snow Rose,Shira i Noonie.
Aria stanęła na przeciw Drake'a. Zaatakowała pierwsza wytworzyła na raz cztery spirale wodne i wycoelowała w lwa. On odbił ten cios i woda trafiła w Arię. Szybko się otrząsnęła i wzleciała w górę i z powietrza atakowała samca. Po pewnym czasie opadła z sił i choć dobrych intencji nie zabrakło Drake ją pokonał.
Kolejna stanęła Snow Rose.
Drake zaatakował ją niedużym wirem wodnym,ona jednak skierowała atak w bok. Sama natomiast użyła,żywiołu wody i wielką kulą wodną . Samiec zrobił szybki unik,jednak Snow się nie poddawała i intrygowała nas swoim pokazem. Rzucała w Drake'a falami i kulami wodnymi, robiła wiry. Ale on był tak mocny ,że wszystko odbijał. Wpadła na pewien pomysł i wykonała szybki unik od ataku przeciwnika i przywołała wodę z jeziora,która jak wielka sprężyna oplotła samca i podniosła go w górę. Trik nie łatwy,ale sama też go opanowałam. Trzeba dużej koncentracji,by to opanować. Wygrała z nim. Kolejna była Shira,więc stanęła naprzeciw samca. Próbowała znowu zrobić dużego węża,ale coś jej nie wychodziło i kiedy macka wychodziła z wody nagle wąż się rozpadał i chlustało wodą.
- Skoncentruj się,i gdy wyjdzie nie ciesz się,koncentracja Shira ! - krzyknęłam. Ona spojrzała na mnie,i sporóbwała znowu Drake się do niej zbliżał z kulą wody u boku. Shira machnęła łapą i oblała go strumieniem wody,zaśmiałam się. A wszyscy spojrzeli na mnie.
- No co ? - zapytałam. Aria i Snow Rose się uśmiechnęły. Shira wciąż próbowała,w którymś momęcie z wody wyszedł wąż nie rozwalając się. Leciało to w kierunku samca. Chyba miało go opleść.. Ale zwyczajnie się rozwaliło oblewając go wodą.
- Rób coś innego ! Smok by cię już zabił. - krzyknęłam w pomocy.
Shira, robiła coś w stylu kuli wodnej ,którą otaczały spirale. Było ównie mocne jak i ładne. Jednak przez starania nad wężem straciła energię i zwyczajnie przegrała. Kolej na mnie. Stanęłam na przeciwko przyjaciela.
- Dać ci fory ? - zapytał ze śmiechem.
- Nie potrzebuję,walcz ze mną bez litości. W końcu to trening. - odparłam z okrzykiem rzucając wodną falą wyciągniętą z roślin celując w Drake'a . Trafiłam,jednak onodwdzięczył się wodną kulą. Mój unik był za wolny. Pokazałam Shirze jak zrobić wodnego węża i jaką koncentrację trzeba w to włożyć. Drake chciał go zwalczyć za pomocą wodnych fal z jeziorka. Sama puściłam węża,nie było sensu się nim posługiwać. Ten trik wyciąga wiele energii.
- Użyłabym deszczu.. Ale nie chcę cię zabić. - rzuciłam robiąc unik ,przed atakiem przyjaciela. Odwróciłam się tyłem i machnęłam jedną tylną łapą,jakbym chciała coś zakopać,jednak chodziło o to ,że to tylko ruch dzięki któremu woda z roślin i ziemi wychodzi na powierzchnię i tworzy falę. Udało mi się wycelować w przeciwnika. Ale to było po to bym mogła odetchnąć. On nie tracił wiele siły i wycelował we mnie spiralą wodną. Podniósł mnie do góry i puścił spiralę,ja upadłam na ziemię z uczuciem łamania kości. Potem on wytworzył węża ,gdy ja się podnosiłam. Oplótł mnie nim i wzniósł w górę.
- Poddajesz się ? - zapytał.
- Nigdy ! - ryknęłam donośnie.
Rzucił mną za pomocą tej macki wody i woda się rozprysnęła ,a ja poleciałam na ziemię. Ociężale się podniosłam i ,gdy Drake się zbliżał ja użyłam magii krwi.. (włączone do mocy wody,matka jako nastoletnią lwicę mnie nauczyła,gdyż była lwicą krwi)
Drake zaryczał,teraz to ja nim kierowałam i nikt nie mógł mu pomóc..

<Drake ? Cóż ty na to? ;D Chyba nie jestem taka słaba,jak mówią pozory ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz