- Co powiesz na kąpiel ? - spytałem ukochanej.
- Dobry pomysł. - odparła z uśmiechem.
- Dobra. To... Kto ostatni w wodzie ten poluje na kolację! - powiedziałem i zacząłem biec śmiejąc się.
- Ej! To nie fer.- krzyknęła za mną Sonja i również zaczęła biec.
Biegliśmy tak śmiejąc się. Gdy byliśmy już blisko wody zwolniłem lekko, aby mogła mnie dogonić. Lwica o zauważyła i przyspieszyła. Pierwsza wskoczyła do wody.
- Wygrałam! - krzyknęła z wielkim uśmiechem na mordce.
- Zrobiłem to specjalnie. - powiedziałem podpływając do niej i całując ją namiętnie. - To na co masz ochotę na kolacje? - dodałem z uśmiechem.
- Hm.. Zrób mi niespodziankę. - odparła.
"To później zapoluje na pawiana" zanotowałem w pamięci.
Pływaliśmy sobie w chłodnej wodzie. Co jakiś czas chlapaliśmy sie. Gdy już się zmęczyliśmy wyszliśmy na piasek i otrzepaliśmy się z wody. Podeszliśmy pod pobliskie drzewo i położyliśmy sie. Sonja wtuliła sie w moje, jeszcze mokre, futerko.
- Tak sobie ostatnio myślałem... - zamilkłem na chwile zastanawiając sie jak to powiedzieć - Czy myślałaś kiedyś o lwiątkach? - dokończyłem.
<Słodka? Ja mam troche weny xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz